Październik 2025 roku przyniósł na rynku złota zauważalne wahania, które szybko stały się tematem licznych komentarzy i analiz. Po kilku miesiącach stabilnych wzrostów kurs kruszcu lekko się cofnął, co część obserwatorów określiła jako „spadek”. W rzeczywistości jednak sytuacja była znacznie bardziej złożona, a jej skutki dla sprzedających w Polsce okazały się umiarkowane.
W tym artykule przyglądamy się faktom, bez emocji i sensacji. Wyjaśniamy, co naprawdę wydarzyło się z ceną złota w październiku, dlaczego reakcje rynku są naturalne i jak przekładają się one na aktualne ceny złota w skupie, zapraszamy!
Zmiana czy korekta? Co faktycznie wydarzyło się w październiku
W październiku 2025 roku na rynku złota doszło do lekkiego spadku notowań, który w mediach często określano jako „tąpnięcie”. W rzeczywistości nie był to jednak kryzys ani gwałtowna utrata wartości, a raczej naturalna korekta po wcześniejszych, mocnych wzrostach. Złoto w poprzednich miesiącach systematycznie drożało – inwestorzy traktowali je jako bezpieczną przystań w czasach niepewności gospodarczej. Gdy sytuacja na rynkach finansowych nieco się uspokoiła, część kapitału zaczęła odpływać z metali szlachetnych w stronę bardziej ryzykownych inwestycji, takich jak akcje.
Tego typu zjawisko jest całkowicie normalne. Korekta to po prostu chwilowe cofnięcie cen, które pozwala rynkowi „złapać oddech” po dłuższym okresie wzrostów. Nie oznacza ono zmiany kierunku trendu, lecz raczej jego ustabilizowanie. W październiku kurs złota spadł o kilka procent, jednak nadal utrzymywał się na bardzo wysokim poziomie w porównaniu z początkiem roku — a to oznacza, że wartość złota wciąż pozostaje silna.
Dla osób śledzących aktualne ceny złota w skupie to ważna informacja: spadek na wykresach giełdowych nie oznacza, że złoto straciło realnie na wartości. Wręcz przeciwnie – w ujęciu długoterminowym cena kruszcu nadal odzwierciedla jego stabilność i rolę jako pewnej formy ochrony kapitału.
Jak różnice walutowe wpływają na ceny w Polsce?
Jednym z powodów, dla których sytuacja na polskim rynku złota nie zawsze wygląda tak samo jak na światowych giełdach, jest różnica walutowa. Notowania złota na całym świecie podawane są w dolarach amerykańskich (USD), natomiast w Polsce rozliczamy się oczywiście w złotówkach (PLN). To oznacza, że na ostateczną wartość kruszcu wpływają nie tylko zmiany jego ceny na giełdach, ale również kurs wymiany USD/PLN.
Dlatego musimy pamiętać, że jeśli cena złota na świecie lekko spada, ale jednocześnie dolar się umacnia wobec złotego, to w przeliczeniu na polską walutę ten spadek może być niemal niewidoczny, a czasem nawet odwrócony. Właśnie z tym mieliśmy do czynienia w październiku 2025 roku. Globalne notowania złota faktycznie się obniżyły, jednak rosnący kurs dolara częściowo zrównoważył ten efekt. Dlatego aktualne ceny złota w skupie w Polsce nie spadły tak mocno, jak można by oczekiwać, patrząc wyłącznie na dane z rynków zagranicznych. To pokazuje, że wycena złota w naszym kraju jest zawsze wypadkową dwóch czynników: kursu metalu w USD oraz wartości dolara wobec złotówki.
Co oznacza październikowy ruch dla sprzedających?
Dla wielu osób, które obserwowały jesienne wahania cen, naturalnym pytaniem było: czy to dobry moment, by sprzedać złoto? Wbrew pozorom, odpowiedź nie zależy wyłącznie od chwilowego kursu na giełdzie. Październikowy spadek notowań nie oznaczał automatycznie, że w skupach stawki gwałtownie się obniżyły, rynek reaguje, ale robi to z większą równowagą i rozwagą niż emocjonalne nagłówki w mediach. Warto pamiętać, że dla osób sprzedających liczy się nie tylko to, co dzieje się na wykresach, lecz także rzeczywista wycena na dzień sprzedaży, oparta na bieżących danych i parametrach samego wyrobu.
Czy warto było sprzedawać w trakcie spadków?
W skupach ceny złota aktualizują się dynamicznie, ale nie ulegają panice. Oznacza to, że nawet w czasie chwilowych spadków notowań klienci nadal otrzymywali uczciwe i odzwierciedlające realia rynkowe stawki. Wynika to z faktu, że skupy reagują na zmiany w sposób wyważony – biorąc pod uwagę zarówno aktualne notowania, jak i trend z ostatnich dni, aby utrzymać stabilność oferty.
Dla sprzedających najważniejsze jest patrzenie na wartość złota w dłuższej perspektywie, a nie przez pryzmat jednego słabszego tygodnia. Historia pokazuje, że złoto regularnie odzyskuje wartość po korektach, dlatego sprzedaż w „chwili spadku” nie zawsze oznacza stratę, szczególnie jeśli kurs walutowy działa na korzyść złotówki.
Jak skup przelicza wartość?
Cena, którą ostatecznie otrzymuje klient w skupie, zależy od kilku konkretnych czynników: próby, wagi, formy wyrobu i bieżącego kursu metalu. Złoto w biżuterii ma zwykle niższą próbę (np. 585 czy 750), dlatego przy wycenie liczy się rzeczywista zawartość czystego złota (Au), a nie całkowita masa przedmiotu. To właśnie ta czysta waga, przeliczona na wartość rynkową, decyduje o tym, ile klient otrzyma za każdy gram złota. Skup, działając w oparciu o bieżące notowania i kursy walut, przelicza wartość w sposób przejrzysty – klient może na miejscu sprawdzić wagę, próbę i stawkę, według której dokonuje się kalkulacji. Dzięki temu każda transakcja jest zrozumiała, a finalna cena uczciwie odzwierciedla realną wartość metalu.
Co pokazuje październik 2025 o sile i wartości złota?
Październik nie przyniósł rewolucji na rynku złota, a raczej przypomniał, że nawet tak stabilny metal reaguje na zmiany gospodarcze i nastroje inwestorów. Wahania, które obserwowaliśmy, były naturalną korektą po wcześniejszych wzrostach, częścią cyklu, który w dłuższym ujęciu wciąż potwierdza siłę złota jako trwałego nośnika wartości.
Dla osób sprzedających to dobry moment, by spojrzeć na rynek z szerszej perspektywy. Złoto nie traci znaczenia po jednej korekcie, a jego wartość w Polsce pozostaje wysoka, mimo krótkotrwałych wahań notowań. Dlatego najrozsądniejsze podejście to świadome śledzenie aktualnych cen złota w skupie i podejmowanie decyzji wtedy, gdy warunki są korzystne, a nie pod wpływem medialnych emocji.
Artykuł sponsorowany